Tematykę o duchowości prowadzę od maja 2018 r. Obserwuję statystyki, kto zagląda na bloga. I stwierdzam jeden fakt. Polacy nie są gotowi na wiedzę o duchowości. Na to, czym to jest naprawdę.
Gdy pracowałam na etacie w firmie, przychodziłam zmęczona i myślałam tylko o odprężeniu się. Łapałam pilot w dłoń i szukałam jakiegoś interesującego programu w tv, aby nie myśleć o pracy i wyczerpaniu. W internecie czasem wpadały mi książki z nazwą w tytule "duchowość", lecz omijałam to. Pytałam siebie: - co to jest, ta duchowość? I na tym koniec. Nie sprawdzałam, co oznaczał termin ten, chociaż jakiś cichy głos skłaniał mnie do tego. Było to mniej więcej w 2011 r.
W tym czasie byty (duchy nieczyste) bardziej pracowały nad tym, aby uprzykrzyć mi życie. Rozszalały się. Źle czułam się na duchu. Niespełniona, zmęczona zawodem i wypalona. Nic nie miało większego znaczenia. Żyłam sobie, bo żyłam. Jałowo: mieszkanie-praca / praca-mieszkanie i dojazd dwa razy dziennie warszawskim autobusem miejskim godzinę lub 1,5 godziny w jedną stronę. Chciałam odmienić swoje życie na lepsze, ale nie wiedziałam, w jaki sposób to osiągnąć. Uprzykrzyła mi się praca w wyuczonym zawodzie, i miałam ochotę na zmianę profesji. Poszukiwałam pracy biurowej mniej eksploatującej umysł, lecz nie udało mi się jej znaleźć. Niestety, nie mogłam pracować za mniej, niż 2800-3000 zł. netto, ponieważ wynajmowałam mieszkanie.
No i... zaczęło się walić. Nic do mnie nie przychodziło. Wcześniej, co 2 lata zmieniałam pracę na lepiej płatną, a teraz nastąpił zastój. Nie mogłam ruszyć z niczym, z żadnym planem. Nic nie działało. Ani wici po znajomych, ani nagminne wysyłanie CV. Zupełnie nic. Pracowałam nadal w biurze rachunkowym. Szefowa, aby odprowadzać mniejsze składki Zus, w 2012 r. zmieniła mi stawkę na etacie na najniższe wynagrodzenie. Wcześniej odprowadzała składki od 2500 netto. Płaciła do ręki kwotę umówioną 3000 zł., ale na tzw. papierze, było co innego. Pracowałam na stanowisku samodzielnej księgowej (z wiedzą i umiejętnościami głównego księgowego). Gdy tak się stało, doprowadziłam, by mnie zwolniła, ponieważ poczułam się doszczętnie zdegradowana. Szukałam nowej pracy w nadziei, że trafię do firmy z istniejącym już zespołem księgowych. Lecz angaż ponownie był z biura rachunkowego. I to przelało czarę tzw. goryczy. W 2013 r. porzuciłam wyuczony zawód. Gdybym znała wtenczas reguły świata niewidzialnego, nie poddałabym swego życia przypadkowi. Kierowałabym sprecyzowane intencje do Stwórcy, aby przyciągnął mi pracę, która przyniesie zadowolenie i przyjazne środowisko pracy.
Biura rachunkowe nazywam polskimi obozami pracy, ponieważ jeden pracownik obsługuje wiele firm, a co za tym idzie, praca jest ponad siły, w ogromnym pośpiechu i zwykle z niższym honorarium za świadczenie pracy, niż dyktuje rynek. Wiele osób z działalnością gospodarczą, zawiera umowy na prowadzenie księgowości w biurach rachunkowych. Cieszą się, że nie muszą wiele płacić za taką usługę, bo tylko 150 zł. czy 300 zł./ m-c Lecz pracownik takiego biura rachunkowego się nie cieszy. Pracują tam niedoświadczeni księgowi oraz fachowcy, którzy nie znaleźli pracy w lepszych warunkach. Nikt nie lubi obowiązków ponad siły, więc komu się udaje zatrudnić gdzie indziej, to ucieka z takiego biura.
Jak wspomniałam, problemy nie wzięły się znikąd, a ogrom trudności się nawarstwiał z roku na rok, więc było coraz gorzej. Okupacja bytów trwała, a ja nieświadomie pozwoliłam na ich ingerencję, ponieważ nie wiedziałam wtedy, skąd biorą się trudności (zastój we wszystkim). Ciemność osaczyła mnie i zapuszkowała tak, abym straciła sens życia.
Biura rachunkowe nazywam polskimi obozami pracy, ponieważ jeden pracownik obsługuje wiele firm, a co za tym idzie, praca jest ponad siły, w ogromnym pośpiechu i zwykle z niższym honorarium za świadczenie pracy, niż dyktuje rynek. Wiele osób z działalnością gospodarczą, zawiera umowy na prowadzenie księgowości w biurach rachunkowych. Cieszą się, że nie muszą wiele płacić za taką usługę, bo tylko 150 zł. czy 300 zł./ m-c Lecz pracownik takiego biura rachunkowego się nie cieszy. Pracują tam niedoświadczeni księgowi oraz fachowcy, którzy nie znaleźli pracy w lepszych warunkach. Nikt nie lubi obowiązków ponad siły, więc komu się udaje zatrudnić gdzie indziej, to ucieka z takiego biura.
Jak wspomniałam, problemy nie wzięły się znikąd, a ogrom trudności się nawarstwiał z roku na rok, więc było coraz gorzej. Okupacja bytów trwała, a ja nieświadomie pozwoliłam na ich ingerencję, ponieważ nie wiedziałam wtedy, skąd biorą się trudności (zastój we wszystkim). Ciemność osaczyła mnie i zapuszkowała tak, abym straciła sens życia.
Gdybym wiedziała, dlaczego działo się niefortunnie w moim życiu, z pewnością zastosowałabym środki zaradcze. Lecz wtedy nic nie wiedziałam o świecie niewidzialnym (świecie ciemności). Żyłam, jak większość ludzi na globie, nie myśląc o świecie duchowym, istotach i przeszkodach, jakie wprowadzają w naszą rzeczywistość.
Nie zwracałam nadal uwagi na publikacje o duchowości. Zastanawiałam się, dlaczego ocieram się o problemy egzystencjalne, nadal nieświadoma trwania okupacji. Że byty osaczyły mnie i stworzyły szereg blokad w przestrzeni oraz w polu energii, abym nie przyciągała pomyślności. Później pojawili się ludzie - pseudo ezoterycy, którzy nie pomogli w strapieniu, tylko przyprowadzili do mnie silniejsze byty. Wyczuwałam nad sobą energetyczną chmurę. Że tam jest mnóstwo jakiś istot.
Nie zwracałam nadal uwagi na publikacje o duchowości. Zastanawiałam się, dlaczego ocieram się o problemy egzystencjalne, nadal nieświadoma trwania okupacji. Że byty osaczyły mnie i stworzyły szereg blokad w przestrzeni oraz w polu energii, abym nie przyciągała pomyślności. Później pojawili się ludzie - pseudo ezoterycy, którzy nie pomogli w strapieniu, tylko przyprowadzili do mnie silniejsze byty. Wyczuwałam nad sobą energetyczną chmurę. Że tam jest mnóstwo jakiś istot.
Niestety, ale złe istoty istnieją, przenikają do naszej przestrzeni, i nie przychodzą w pojedynkę. One działają zawsze grupowo i przemyślanie. Jeśli się nie bronisz, to pozwalają sobie na więcej i więcej, a człowiek zmaga się nieustannie z wieloma problemami, w tym z brakami finansów.
Teraz odpowiedz sobie Polaku na pytanie, czy warto unikać wiedzy z dziedziny duchowej i nieświadomie poddawać się wpływom istot, które za nami nie przepadają, ale lubią żywić się naszą energią, szkodzić nam i roztaczać swoje panowanie.
Donata Jabłońska
Teraz odpowiedz sobie Polaku na pytanie, czy warto unikać wiedzy z dziedziny duchowej i nieświadomie poddawać się wpływom istot, które za nami nie przepadają, ale lubią żywić się naszą energią, szkodzić nam i roztaczać swoje panowanie.
Donata Jabłońska
Komentarze
Prześlij komentarz