STUDNIA GŁęBINOWA, cichy zabójca i pochłaniacz kasy


                                         aktualizacja 07.01.2021 r.
Na zdj. przepona kauczukowa (inaczej kauczuk butylowy)

STUDNIA GŁęBINOWA, zabija. Niestety, ale to prawda. Stosowana technologia to cichy zabójca.
W Polsce nie istnieje oszczędność energetyczna, ani dbanie o zdrowie Obywateli. Pod płaszczykiem ochrony środowiska przepycha się kolejne rygory dla narodu i zmusza do kolejnego wzrostu wydatków domowych.
Kto chodzi na wybory - wspiera ten kierunek działań rządu, czyli zmuszanie do płacenia za bezsensowne rozwiązania, nieużyteczne, szkodliwe dla zdrowia i psychiki człowieka. To wspierasz, uczestnicząc w wyborach.
Hydraulicy wciskają teraz nowości rynkowe, zbiorniki przeponowe do studni głębinowych. W zbiorniku takim znajduje się guma, podobna do tej, co znajduje się w kole roweru (patrz zdj.). A teraz wyobraź sobie, co to powoduje.... Pomyśl przez chwilę, nie czytając jeszcze, co napisałam poniżej.

****
Woda śmierdzi gumą przez okres użytkowania zbiornika. Zbiornik 50l zasila dom w wodę ok. 17 litrów, czyli po zużyciu 20% wody ze zbiornika, pompa znowu ciągnie wodę ze studni w ilości ubytku (17l). Tyle samo idzie do bojlera na wodę ciepłą. U mnie został zainstalowany bojler 80l. Jaka, więc korzyść z tego? Nijaka. Żadna. Nawet porządnie się nie wykąpię. Zbiornik przeponowy to zwyczajny bubel produkcyjny. Pompa głębinowa włącza się kilka razy podczas dnia, gdy nastąpi upływ wody z bojlera 17 l (woda ciepła) lub ze zbiornika przeponowego 17l (woda zimna).
Czy to oznacza, że poziom zużycia energia nie ma tutaj znaczenia, tj. koszt zużycia energii?
No, ma. Hydraulik to zbagatelizuje. Powie, że stale napływa świeża woda, aby nie powstały zarazki w zbiorniku. No...ale, ta świeża woda miesza się z wodą pobraną w dniu poprzednim 33l., więc niby ten wpływ 17l wody ma zapobiec rozwojowi bakterii przez ciągłe dopompowywanie?
Tutaj nie chodzi o zarazki, tylko o wzrost kosztów energii elektrycznej, w której znaczny udział ma państwo (spółka państwowa). Z powodu szkodliwych związków w wodzie, ludzie zaczną więcej chorować. To też korzyść dla państwa, ponieważ są powiązania z zakładami farmaceutycznymi. Powstaje także okazja do wzrostu składki zdrowotnej od Obywateli.
Przepona psuje się w ciągu 2 lat i nie opłaca się jej wymieniać, bo jej cena + robocizna hydraulika, zakleszczy się w podobnej cenie, więc następuje kupno nowego zbiornika przeponowego, który nie służy na lata, tylko na oznaczony czas wedle wytycznych państwowych, ponieważ polityk i jego świta, muszą żyć w dobrobycie. Po to ludzie garną się do polityki, po pieniądze, a nie po rozwiązania pożyteczne dla narodu polskiego. Czas to uzmysłowić, jeśli żyjesz jeszcze w iluzji.
Jaki popełniłam błąd w decyzji o takiej studni.
1. Zaufałam wykonawcom, ludziom od odwiertów i dla hydraulika, ponieważ ta sama ekipa pracowała w innym domu i rozwiązania, jakie tam przyjęli, sprawdziły się.
2. Nie poczytałam o urządzeniach, które są na rynku, i jakie stosuje się rozwiązania w hydraulice. Mam na myśli rodzaj zbiorników, ich budowa, skład oraz, jak działa przepona oraz, co znajduje się w takim zbiorniku przeponowym. A jest tam azot, a nie powietrze. A takie opisy są u sprzedających "powietrze". Kłamstwo goni kłamstwo w tym kraju. To moje błędy.
Teraz nie istnieje dobre doradztwo. Ludzie chcą zarobić dobry pieniądz w krótkim czasie, nie zwracając zbytnio uwagi na  potrzeby użytkowe właściciela domu jednorodzinnego. Ważne, by zrobić robotę, skasować kasę i odjechać.
Poza tym, nurt wody nie został dobrze oczyszczony i mam jeszcze kłopot z poziomem żelaza w wodzie oraz z azotanami (bakterie w wodzie).
Co wymyśliłam w związku z tym?
Szukam obecnie producenta, który wykona mi zbiornik hydroforowy na 100l, który nie będzie ocynkowany, tylko wykonany ze stali nierdzewnej z emalią w środku, jeśli się da. Zbiornik przeponowy, ciśnieniomierz i pompa głębinowa zostanie wymontowana. 
Na wykonanie pierwotnej hydrauliki zapłaciłam 1960 zł, z tego hydraulik wziął 600 zł. Aby się nie wkurwiać rachunkami za prąd i ciągłym kupowaniem chorobotwórczych zbiorników, muszę znowu wydać kasę, która ucieka z kieszeni w mig, ale zarobić ją jest znacznie ciężej w moim przypadku. A prezydenci miast potrafią cieszyć się z 4-10% spadkiem bezrobocia, tylko dzięki temu, że Polacy jadą do pracy za granicę albo siedzą na zasiłku socjalnym lub szkolą się na bzdurnych kursach finansowanych z UE. Oszustwo i ignorancja drąży ten kraj.
Jakie metale szkodzą zdrowiu: aluminium, mosiądz, ołów, cyna, rtęć. Wiedząc o tym, można unikać niezdrowych urządzeń. Na przykład w zbiornikach ocynkowanych montuje się elementy z mosiądzu. Tutaj do czynienia ma się z dwoma metalami chorobotwórczymi: cyną i mosiądzem. Metale te w kontakcie z wodą, tworzą truciznę.
Zbiornik przeponowy 50 l. jest w cenie 115-177 zł. (cena internetowa i sklepowa).
Zbiornik hydroforowy ocynkowany bez przepony 100l to koszt 579-653 zł. (cena internetowa). Mniejszego nie widziałam, czyli 
zbiornik 50l. kosztowałby 289,50 zł.(326,50 zł.) 
Czy po przeczytaniu tego wpisu, pojmujesz ogrom problemu?
To dotyczy każdego domu jednorodzinnego w Polsce. Proceder trucia ma zasięg ogólnokrajowy. To rozeznałam po czasie. Jak to się mówi "Polak mądry po szkodzie". Ale, dodam jeszcze taką ciekawostkę, że w podłączeniach publicznych stosowane są zbiorniki ocynkowane, a co za tym idzie, z kranów nie płynie zdrowa woda.
Zbiornik przeponowy 100 l, przy jednorazowym pompowaniu wody dostarcza  tylko 34l, a przy zbiorniku 150l daje 51l. Każdy zbiornik posiada gwarancję tylko na 2 lata, więc czy wydasz 177 zł. czy 1978 zł., wymiana zbiornika za 2 lata.
Aby było taniej, do studni albo w domowej piwnicy, trzeba zamontować dwa zbiorniki 50l, jeśli nie znalazło się innej technologii do zasilania domu w wodę.
Reasumując: zbiorniki przeponowe zasilają dom w małą ilość wody, aby pompa głębinowa stale pracowała i przynosiła dochody dla RWE lub PGE (w zależności z kim właściciel nieruchomości ma podpisaną umowę na dostarczanie energii elektrycznej). Do studni zmieści się jedynie zbiornik z maksymalną średnicą do 55 cm 
(łącznie z rozstawem nóżek zbiornika). Robiąc studnię głębinową możesz mieć kłopot z wodą, jeśli ekipa wykonująca odwiert, dobrze nie oczyści źródła wody, z której pompa głębinowa będzie zaciągać wodę do domowej kanalizacji. Po odwiercie, wylewanie wody ze źródła powinno trwać 2-3 dni przez dzień i noc, czego u mnie nie zastosowano. Warto wrzucić do rury chlor, aby zabił zarazki, a na kran zamontować filtr oczyszczający wodę do picia z żelaza i toksyn. Filtr działa miesiąc lub dwa miesiące. Ceny w necie to 18-99 zł. Lecz ta woda będzie martwa - pozbawiona pierwiastków, właściwości mineralnych itd. Taki filtr można zastosować tylko na jakiś czas, zanim woda powróci do swojej harmonii. Chlorowanej wody się nie spożywa. Trzeba wylać ze zbiornika, zasilić go parę razy w wodę, wylewać, aż zniknie chlor z wody, i dopiero wodę można używać, pić.
Można też wykorzystać do czyszczenia wody szungit. Kamień ten oczyszcza wodę z toksyn, bakterii, żelaza, rozpuszcza kamień, jaki jest w wodzie. Czyni wodę miękką, i nie pozbawia jej wartości. Zakupić można w sklepie zielarskim ( 500g ok. 20 zł., wystarcza na 3-6 miesięcy). 
Oto "przyjemność" posiadania studni głębinowej. Chciałam mieć studnię kopaną, lecz... w ciągu 2 lat, w rejonie, gdzie jest położony dom, nie znalazłam nikogo, kto by się tym zajmował. I to jest smutne. Studnia kopana to najlepsze rozwiązanie dla domów jednorodzinnych wbrew temu, co mówią ci - od studni głębinowych. A w razie wojny, woda jest nadal, pomimo braku prądu, ponieważ pobrać można ją wiaderkiem. Czasy są niespokojne. W 2019 r. zacznie się dziać na arenie politycznej, i to nie tylko w Polsce. Zalecałabym do spiżarni  magazynować powoli żywność długoterminową.

** DODATEK** ( 07.01.20)
Zmieniłam hydraulikę dopiero w grudniu 2020 r. Zlitował się nade mną kuzyn, więc podłączył, co było trzeba. 
Woda w zbiorniku przeponowym śmierdziała stale gumą. W tym czasie wyłączałam bezpieczniki w skrzynce i wylewałam wodę ze zbiornika, za każdym razem, gdy pobierałam świeżą wodę do użytku.
Nie wiem, czy wiesz, ale w razie pęknięcia gumy, azot przedostaje się do wody, wchodzi z nią w reakcję i powstaje trucizna. Właściciel tego ustrojstwa dowie się dopiero za jakiś czas o tym, zanim aparatura wskaże awarię. Przez jakiś czas może spożywać zatrutą wodę i tego nie wykryje, ponieważ azot jest bezwonny.
To tyle o kwiatkach polskiej i zagranicznej produkcji, atestowanej i akceptowanej przez polski rząd.

Zbulwersowana Donata Jabłońska, i stąd ten post.
Pozdrawiam
PS. Napisałam do firmy w Grudziądzu, produkującej zbiorniki przeponowe. Zapytałam, czy zdają sobie sprawę, że taką technologią trują ludzi i..., co było do przewidzenia, nie odpowiedzieli na mail.  

Komentarze

  1. Sam własnie zastanawiam się nad wierceniem takiej studni u siebie. Powiedzcie mi proszę czy waszym zdaniem oferta usług wiertniczych dostepna tutaj http://staltechnika.pl/oferta/ jest ok? Warto waszym zdaniem z niej skorzystać? Co o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kopana, kopana, kopana.... jest najlepsza... , studnia głębinowa to ostateczność, woda jest okropnie bogata w kamień, twarda, i badać trzeba wodę za opłatą w sanepidzie, to nie jest mały koszt, tutaj niczego nie robią za darmo, podadzą listę badań, jakie wykonują i sobie decyduj właścicielu studni, czego ma dotyczyć badanie, kompleks badań to ok. 2500 zł. "uwielbiam ten urzędowy porządek"

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. artykuł napisałam, aby inni nie mieli takich kłopotów, jak ja, pozdrawiam

      Usuń
  3. Ciekawie opisane. Czekam na jeszcze więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. artykuły są na rozmaite tematy, proszę zerkać, wybierać, pozdrawiam

      Usuń
  4. Super napisane. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie boję się opisywać prawdy o sprawach, które powodują tyle złego, nie tylko mi, ale innym członkom narodu polskiego, ponieważ sprzedaż tych zbiorników jest ogólnokrajowa, mam nadzieję, że Polacy dla własnego Dobra - zaczną unikać tych zbiorników....

      Usuń
  5. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. straszne jest to, że te chorobotwórcze technologie otrzymują atest..... rząd popiera stopniowe zabijanie narodu polskiego poprzez niszczenie naszych organizmów takimi technologiami.

      Usuń
  6. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawie to zosatło opisane.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. witam mam podobny problem nowa studnia nowy zbiornik i smierdzi guma
      producet twierdz ze to substancje w wodzie wchodza w reakcje z guma troche nie chce mi sie wiezyc jak pan rozwiazal problem

      Usuń
    2. Kłamał, woda przyjmuje nieczystości, wyciąga wszystko z miejsca, w którym przebywa, czyli nasyca się tym, trzeba było zwrócić zbiornik, do 14 dni jest zwrot - odstąpienie od umowy, ta woda może poważnie zatruć organizm, a to spowoduje z czasem choroby w ciele.... Drugie niebezpieczeństwo to takie, że jak będzie dziura w worku gumowym, to azot wejdzie do wody, i wzmocni moc trucia, a jak pisałam to jest bezwonne, i po zapachu niczego się nie ustali, że azot przedostaje się do wody, którą się pije.

      Usuń
  9. niestety nie mieszkam na Pomorzu :), ale informacja komuś może się przyda, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaką pompę użyłeś do tej studni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pompa tutaj nie ma znaczenia, bynajmniej jest zanużeniowa, czyli zatopiona w rurze, która jest wkopana do źródła wody. Zbiornik wyprodukowany w Grudziądzu poszedł do tzw, kosza, zmieniłam na taki, jak bojler do wody ciepłej, i woda już nie śmierdzi. Natomiast fakt jest taki, że trzeba było ponieść dwa razy koszt montażu + nerwy i świadomość trucia ludności przez gumowe worki w zbiornikach wypełnionych azotem!

      Usuń

Prześlij komentarz