Wiele osób myśli, że zwierzęta nie posiadają duszy, jedynie ludzie, rasa istot bezmyślnych
i zadufanych w sobie, składających się z Boskiego światła, o czym nie wie o tym masa z nich.
Czy kot otrzymał duszę?
Tak. Podobnie, jak inne zwierzęta.
Dowód na istnienie duszy u kota otrzymałam w 2009 roku. Wtedy jeszcze, nie rozwijałam się w duchowości. Filip miał czarną sierść i oczy o żywej, zielonej barwie. Opiekowała się nim koleżanka, z którą wynajmowałam mieszkanie. Kochałam go i traktowałam, jakby był moim kotkiem.
Dowód na istnienie duszy u kota otrzymałam w 2009 roku. Wtedy jeszcze, nie rozwijałam się w duchowości. Filip miał czarną sierść i oczy o żywej, zielonej barwie. Opiekowała się nim koleżanka, z którą wynajmowałam mieszkanie. Kochałam go i traktowałam, jakby był moim kotkiem.
W roku 2009, tak się złożyło, że wyjechałyśmy na urlop w podobnym
terminie. Kot został sam w mieszkaniu. Doglądał go znajomy, który uzupełniał karmę i wodę. Filip miał słabe
serce, więc nie wytrzymał samotności i wyzionął ducha.
W ciągu 2 tygodni pojawił się w moim pokoju. Gdy leżałam w łóżku i prawie usypiałam, przytulił się do kręgosłupa w pobliżu czakry serca. Był przestraszony, ponieważ nie wiedział, co się stało z nim. Za życia był strachliwy, więc wcale się nie zdziwiłam, że zareagował stresem. Podobnie reagują ludzie, gdy umrą. Wypełnia ich lęk i panika. Kompletnie nie wiedzą, gdzie przebywają.
Tłumaczyłam kotu, w jakiej sytuacji się znajdował. Wypowiadałam wszystko w myślach. Tulił się do mnie dwa razy (w dwie noce).
W ciągu 2 tygodni pojawił się w moim pokoju. Gdy leżałam w łóżku i prawie usypiałam, przytulił się do kręgosłupa w pobliżu czakry serca. Był przestraszony, ponieważ nie wiedział, co się stało z nim. Za życia był strachliwy, więc wcale się nie zdziwiłam, że zareagował stresem. Podobnie reagują ludzie, gdy umrą. Wypełnia ich lęk i panika. Kompletnie nie wiedzą, gdzie przebywają.
Tłumaczyłam kotu, w jakiej sytuacji się znajdował. Wypowiadałam wszystko w myślach. Tulił się do mnie dwa razy (w dwie noce).
Mniej więcej za 3 tygodnie pojawił się w
moim śnie. Wiedział, że martwiłam się o niego. Że zależało mi na jego bezpieczeństwie. Poprzez widzenie senne pokazał mi, gdzie się znajdował. Wszedł w kolejne życie. Stał się młodym drzewem w dorodnym
lesie z dala od cywilizacji.
Czy post ten udowodnił Ci, że zwierzę niczym się nie różni od człowieka pod względem duchowym?
Zwierzęta zasługują podobnie, jak ludzie, na godny pochówek z modlitwą włącznie z przywołaniem ich duchowych opiekunów, żeby zaprowadziły je w bezpieczne miejsce do ich prawowitego domu duchowego.
Czy post ten udowodnił Ci, że zwierzę niczym się nie różni od człowieka pod względem duchowym?
Zwierzęta zasługują podobnie, jak ludzie, na godny pochówek z modlitwą włącznie z przywołaniem ich duchowych opiekunów, żeby zaprowadziły je w bezpieczne miejsce do ich prawowitego domu duchowego.
Donata Jabłońska
Niestety, w tym przypadku zupełnie się Pani myli twierdząc, że dusza zwierzęcia odrodziła się w drzewie. Owszem, zwierzęta posiadają duszę, ale mają jedynie duszę zbiorową a nie indywidualną.
OdpowiedzUsuńZaś w kwestii wchodzenia duszy w inny niż swój gatunek, jak w przypadku opisanego kota, to po prostu nie ma takiej możliwości.
Na Ziemi paruzja miała już miejsce, więc Prawda jest Jedyna. I niebawem i tak wszyscy ludzie Ją poznają.
Wczoraj napisałam komentarz, lecz niestety, nie pojawił się na stronie, i nie wiem dlaczego. Otóż, powtórzę, zwierzęta (w tym opisywany kot) owszem, posiadają duszę, ale duszę zbiorową, zwierzęta nie mają duszy indywidualnej! Jedynie człowiek posiada duszę indywidualną, ponieważ jest duchem i pochodzi z duchowości. Zwierzęta pochodzą z innego obszaru Wszechświata.
OdpowiedzUsuńWpis się nie pojawił, ponieważ mechanizm Bloggera wrzuca tekst do akceptacji.
UsuńOdpowiem tak. Ludzie też mają świadomość zbiorową i dusze. Niczym nie różnimy się od zwierząt w tej kwestii. A mieszanie gatunków istnieje od dawna. Dla Stwórcy nie ma nic niemożliwego. Istnieje różnorodność. Jest Pan zbulwersowany, ale cóż mam począć. Nowa wiedza potrafi wstrząsnąć.