Boski dar, a otrzymany od bóstwa (istoty negatywnej)


Czym różni się Boski dar (Świętego Świata Duchowego, wysoko wibracyjnego) od mocy, jakie człowiek może otrzymać od demona za cenę oddania duszy? 

To nie fikcja. Dzieje się to w czasie rzeczywistym. Wielu zwolenników nadprzyrodzonych mocy chwyta się darów, bez zwracania uwagi na to, z jakiego źródła one pochodzą.  

No cóż... Jeśli, nie byliśmy uważni i roztropni, przyjęliśmy  umiejętność od ciemności to, zaglądając na przykład w ludzki los, można widzieć tylko część prawdy lub podać wydarzenia mniej korzystne dla człowieka. Uzdrowiciel będzie  wstanie usunąć wieloletni ból z kolana, lecz za miesiąc lub dwa, przejdzie to w inne miejsca ciała osoby leczonej, na przykład w bark czy w kręgosłup. Zła energia przynosi jedynie pozory rozwiązania problemu, wprowadza przyczepy energetyczne do ludzkiego ciała oraz uruchamia nawarstwianie się negatywnych zdarzeń w życiu danego człowieka.

Moce te nie wnoszą niczego dobrego, jedynie powodują uzależnienia, chaos wewnętrzny i chęć wydawania pieniędzy na jasnowidzenie, leczenie energetyczne czy usługi medium, które rozmawia na przykład z "duszami". 

Ludziom wydaje się, że mają do czynienia z człowiekiem obdarzonym Boskim darem. 

Ale.... co może dać człowiekowi bóstwo, które udaje Boga? 

Oszustwo, kłamstwo i kłopoty, ponieważ poprzez porady osoby kierowanej przez zło, człowiek podąża niewłaściwą dla siebie ścieżką i z czasem, styka się z niepowodzeniami na rozmaitym polu: w finansach, miłości, w relacjach z ludźmi itd. Osoba ta, niczego się nie domyśla, ponieważ zło umie się kamuflować. Łańcuszek złych zdarzeń rozciągnie w czasie. Pozornie rozwiązuje problem, a później wszystko pogmatwa tak, że człowiek zapadnie w kolejne troski i w destrukcyjne odczuwanie, jak: samotność, przygnębienie, notoryczny smutek, rozpacz z powodu utraty ukochanego czy braków finansowych, bezsens życia, niemoc, a nawet chęć samobójstwa. Człowiek ten, znowu uda się po pomoc do tego samego jasnowidza czy uzdrowiciela, przeświadczony, że osoba ta uwolni od zmartwień, złego samopoczucia, trudnego położenia.

Przy dążeniu do uzyskania Boskiego daru, ważnym jest, aby nie ulec namowom istoty negatywnej i nie pójść na układ "coś za coś". Oni będą chcieli zdobyć człowieka dla siebie, więc odbywają się ataki z zewnątrz lub wewnątrz ciała (opętanie). Działania ich ustąpią, ponieważ nie mogą trwać w nieskończoność. Bóg czuwa nad człowiekiem i nie pozwoli na przewagę zła. Trzeba przejść trudny czas ucisku z podniesioną głową i cierpliwie czekać, aż to się skończy. A wtedy droga do Boga (Istoty pozytywnej) zostanie oczyszczona, a On uradowany i skory do tego, by obdarzyć dzielnego człowieka upragnionym, wartościowym Boskim darem czy kilkoma darami.
Drogę do żywego połączenia z Bogiem, mogę porównać do faktu historycznego, muru berlińskiego. Dopóki nie został obalony, jak zapewne pamiętasz, dwa kraje nie mogły się zjednoczyć: RFN (niem. BRD, Niemcy Zachodnie) i NRD (DDR, potocznie Niemcy Wschodnie). W walce ze złem człowiek jest tym NRD, który pragnie pokonać wszystkie przeszkody (ataki złego), aby przejść na jasną stronę, do pełnego zjednoczenia z Bogiem.
Gdy osiągnie się to, istota ludzka stanie się pogodnym człowiekiem, ze spokojnym wnętrzem i łagodnym usposobieniem, spełnionym w życiu. A każdy problem stanie się już "no problem", ponieważ zacznie się pełne prowadzenie w Świetle Jasności, Boskiego Światła naszego
Stwórcy i świadczenie wartościowej pomocy dla ludzkości, jako na przykład: osoba widząca paranormalnie przez 3 oko, uzdrowiciel, muzyk komponujący utwory, leczące człowiecze wnętrze, konstruktor urządzeń z napędem słonecznym.... itp.

Donata Jabłońska



Komentarze