Człowiek jest istotą. Składa się ze światła i ciała fizycznego, nałożonego
na to światło. Przychodząc na świat (rodząc się) nie widzimy 3
okiem i nie pamiętamy zdolności (umiejętności), jakie wypracowaliśmy w innych
życiach, w tym mistycznych, energetycznych. Niektórzy z nas, mają zapisane w ziemskiej
drodze życia, pomaganie żywym istotom (ludziom, zwierzętom, roślinom, i tym
spoza Ziemi). Z biegiem czasu, ludzie ci pragną zagłębiać się we własnej duchowości, ponieważ w tym kierunku prowadzi ich niewidzialny przewodnik duchowy (Dusza).
U niektórych osób, dary Boskie uaktywniają się bez wysiłku. Dlatego dziewczynka w wieku 8 lat może widzieć dusze i rozmawiać z nimi. Pozostałe osoby czeka mozolna praca, w celu wypracowania Boskiego daru. Czasem trwa to wiele lat. Jest to ścieżka trudna, ponieważ ciemna strona (zło) czuwa nad tym, aby ludzie ci, się nie rozwinęli i nie pozyskali Boskich zdolności. Odbywają się wtedy ataki na ciało energetyczne człowieka za dnia i w nocy. Najbardziej upierdliwe są te wieczorem. Zaczynają się zazwyczaj przed godz. 22:00, aż do rana, 4-5 godziny.
U niektórych osób, dary Boskie uaktywniają się bez wysiłku. Dlatego dziewczynka w wieku 8 lat może widzieć dusze i rozmawiać z nimi. Pozostałe osoby czeka mozolna praca, w celu wypracowania Boskiego daru. Czasem trwa to wiele lat. Jest to ścieżka trudna, ponieważ ciemna strona (zło) czuwa nad tym, aby ludzie ci, się nie rozwinęli i nie pozyskali Boskich zdolności. Odbywają się wtedy ataki na ciało energetyczne człowieka za dnia i w nocy. Najbardziej upierdliwe są te wieczorem. Zaczynają się zazwyczaj przed godz. 22:00, aż do rana, 4-5 godziny.
Co robią złe duchy?
Przede wszystkim podpięcia do kręgosłupa, dzięki którym
mogą osłabiać ciało fizyczne. Odbywa się wtedy ssanie ludzkiej energii, przez
co tracimy swoją witalność (słabniemy). Podniesienie 3 kg staje się czasem nie lada
wysiłkiem. Po spacerze 100 metrów, dostaje się zadyszki. Wykradają DNA. W ciele, pojawiają się choroby,
ponieważ złe istoty (demony, diabły i inne pasożyty - obcy) wprowadzają w
ludzkie światło swoje urządzenia: energetyczne esencje i implanty.
Z powodu umiejscowienia ich w czakrach, powstają choroby w ciele fizycznym.
Tak się to odbywa. W nocy czuje się dotyk, szarpanie, ucisk w głowie, czy
zesztywnienie jakiejś części ciała fizycznego, skany ciała albo poczucie osadzania się. Zły duch przykleja się wtedy do pola energii. Nadmienię, że zło działa w grupach i przybiera rozmaite kształty: ośmiornic, węży, ślimaków, owadów, różnych robali, istot człekoształtnych, na przykład o obrzydliwej urodzie.... Niektórzy, bywają, naprawdę ohydni.
Kogo atakują złe istoty?
Przede wszystkim ludzi o dobrym sercu, z przewagą cech pozytywnych. Ludzie pogodni, lubiący pomagać, często są atakowani przez zło, krok po kroku, z dnia na dzień.
Na Ziemi nie ma człowieka, którego zło, by nie atakowało. Lecz istnieją ludzie, którzy potrafią się im przeciwstawiać i się bronić :).
Z pobudek moralnych, powinni wiedzę tę rozpowszechniać, ale tego nie robią. Bynajmniej, w nieznacznym stopniu. Jedni ukrywają się, bojąc się ośmieszenia, drwin i ostrej krytyki, a inni chcą zarobić na tym.
Jest to dla mnie zrozumiałe. Taki poziom mentalny jest we współczesnym świecie (ciągnąć do siebie).
Ja, wychodzę z inną dewizą na życie. Schylam się ku szokowaniu, łamaniu niezdrowych zasad i nie robieniu wszystkiego za pieniądze. Ważnym jest zarabianie, ale nie za wszelką cenę.
Czas próby. Ważna kwestia w zagłębianiu się w duchowość.
Gdy człowiek schodzi na ścieżkę rozwoju duchowego, wiele traci. Odchodzą niektórzy przyjaciele i znajomi, a w ich miejsce - pojawiają się z czasem inne osoby. W okresie tym, trudno znaleźć też zatrudnienie. Następuje czas posuchy finansowej.
Nic już nie chce "przyjść" do człowieka, co ułatwia warunki życia. Wszystko dzieje się, jakby pod górkę, a złe istoty dbają o urozmaicanie krzywd.
Modlisz się. Czyścisz pole energii z „prezentów” od zła i myślisz, jak odgonić ich od siebie, aby już nie przychodzili, by zakończył się czas braków pieniężnych. Lecz niczego nie wymyślisz. Przychodzić będą, coraz to nowi ze świata ciemności. Wszak oni na nas się szkolą.
Ataki pochodzić mogą także od czarownic (byty, zaawansowani specjaliści od negatywnej magii). One pragną przejąć ludzkie ciało. Siadają na czubku głowy i paraliżują. Człowiekowi się wydaje, że myśleć nie może, ale to tylko sztuczka. Mózg pracuje i to dobrze, więc można ją odgonić np. znakiem krzyża, w imię Jezusa Chrystusa, bądż stanowczo: odejdź natychmiast, nie zostałaś zaproszona.
Atakują także ludzie zauroczeni magią. Uwielbiają robić przyczepy energetyczne, żeby wysysać energię z człowieka, którą zapewne ofiarowują swojemu bóstwu. Osób tych wiele w grupach numerologiczno-tarotowo-magiczno-duchowych na facebooku.
Czas zmagań w próbie uczy pokory, cierpliwości i wpływa na wygładzenie charakteru. Stopniowo zanika gniew, potem nerwowość, a z czasem wzmacnia się łagodność (rozważne podejście do życia) bez uruchamiania negatywnych emocji. Wbrew pozorom, rozwijamy się, tylko... w bólach. Kształtujemy siebie w swoim wnętrzu, aby przygotować poziom wibracji energii do daru, jaki mamy otrzymać.
Kogo atakują złe istoty?
Przede wszystkim ludzi o dobrym sercu, z przewagą cech pozytywnych. Ludzie pogodni, lubiący pomagać, często są atakowani przez zło, krok po kroku, z dnia na dzień.
Na Ziemi nie ma człowieka, którego zło, by nie atakowało. Lecz istnieją ludzie, którzy potrafią się im przeciwstawiać i się bronić :).
Z pobudek moralnych, powinni wiedzę tę rozpowszechniać, ale tego nie robią. Bynajmniej, w nieznacznym stopniu. Jedni ukrywają się, bojąc się ośmieszenia, drwin i ostrej krytyki, a inni chcą zarobić na tym.
Jest to dla mnie zrozumiałe. Taki poziom mentalny jest we współczesnym świecie (ciągnąć do siebie).
Ja, wychodzę z inną dewizą na życie. Schylam się ku szokowaniu, łamaniu niezdrowych zasad i nie robieniu wszystkiego za pieniądze. Ważnym jest zarabianie, ale nie za wszelką cenę.
Czas próby. Ważna kwestia w zagłębianiu się w duchowość.
Gdy człowiek schodzi na ścieżkę rozwoju duchowego, wiele traci. Odchodzą niektórzy przyjaciele i znajomi, a w ich miejsce - pojawiają się z czasem inne osoby. W okresie tym, trudno znaleźć też zatrudnienie. Następuje czas posuchy finansowej.
Nic już nie chce "przyjść" do człowieka, co ułatwia warunki życia. Wszystko dzieje się, jakby pod górkę, a złe istoty dbają o urozmaicanie krzywd.
Modlisz się. Czyścisz pole energii z „prezentów” od zła i myślisz, jak odgonić ich od siebie, aby już nie przychodzili, by zakończył się czas braków pieniężnych. Lecz niczego nie wymyślisz. Przychodzić będą, coraz to nowi ze świata ciemności. Wszak oni na nas się szkolą.
Ataki pochodzić mogą także od czarownic (byty, zaawansowani specjaliści od negatywnej magii). One pragną przejąć ludzkie ciało. Siadają na czubku głowy i paraliżują. Człowiekowi się wydaje, że myśleć nie może, ale to tylko sztuczka. Mózg pracuje i to dobrze, więc można ją odgonić np. znakiem krzyża, w imię Jezusa Chrystusa, bądż stanowczo: odejdź natychmiast, nie zostałaś zaproszona.
Atakują także ludzie zauroczeni magią. Uwielbiają robić przyczepy energetyczne, żeby wysysać energię z człowieka, którą zapewne ofiarowują swojemu bóstwu. Osób tych wiele w grupach numerologiczno-tarotowo-magiczno-duchowych na facebooku.
Czas zmagań w próbie uczy pokory, cierpliwości i wpływa na wygładzenie charakteru. Stopniowo zanika gniew, potem nerwowość, a z czasem wzmacnia się łagodność (rozważne podejście do życia) bez uruchamiania negatywnych emocji. Wbrew pozorom, rozwijamy się, tylko... w bólach. Kształtujemy siebie w swoim wnętrzu, aby przygotować poziom wibracji energii do daru, jaki mamy otrzymać.
Czas próby może trwać rok, dwa lata, a nawet 7 lat. Zmarniejemy na wyglądzie.
Pojawią się zmarszczki, chudość i stałe osłabienie. Gdy się wytrwa czas
niepogody, sytuacja się zmieni na lepsze. Być może nastąpi aktywacja boskiego daru i
dalsza człowiecza edukacja. Struktury ciała energetycznego ulegną przemianie (zmieni się tak zwana gęstość energetyczna).
Nie na daremno się mówi, że człowiek uczy się całe życie :) W sumie..., to chyba dobrze, że się nie nudzimy. Aczkolwiek w drodze duchowej ponosi się pewnego rodzaju ofiarę tj. wysiłek, szereg wyrzeczeń, pogorszenie warunków życia, a nawet zdrowia.
Mam nadzieję, że artykuł ten wzbudzi w Polakach więcej szacunku do ludzi z darami, i do tych po poważnych starciach z ciemnością.
Donata Jabłońska
Sięgnij do literatury kościelnej z modlitwami uwolnienia od zła. Znajdziesz je w pdf w necie bez problemu. Dla niereligijnych polecam książkę Lumiry o rytuałach ochronnych, i "Diament prawdy..." Nachnati. Znajdują się tam formuły odpędzania złych istot. Nie zawadzi także noszenie czerwonej, ochronnej bransoletki na prawej ręce ze sznurka. Zanim ją nałożysz, pomódl się o ochronę. Dokonaj osobistych namaszczeń. Zwyczajnie weź bransoletkę w dłonie, zamknij oczy i pomódl się wprost z serca, tak jak czujesz. Ta bransoletka działa tylko na pewną grupę pasożytów duchowych.
Komentarze
Prześlij komentarz